Może zacznę od tego, że nigdy nie byłam szykanowana. Za co jestem wdzięczna z całego serca, ponieważ, tego o mnie nie wiecie, jestem mistrzem wczuwania się w czyjąś sytuacje i kiedy zamknęłam oczy i weszłam w skóre Hannah'y to się rozpłakałam. Nie potrafię wyobrazić sobie tych wszystkich spojrzeń, wyśmiewania, czynów wykonanych w jej stronę, braku przyjaciół i oskarżeń. Szkoła to prawdziwy survival, chyba wszyscy już o tym wiemy. Ciągła walka o oceny, czasami nawet wyścig szczurów, ale przede wszystkim, jak ja to nazywam, walka o posadę w stadzie, a nie ukrywajmy, w naszym wieku jest to szczególnie ważne. I wystarczy mała rzecz- inny ubiór, gust muzyczny, za chuda/y, za gruba/y, religia, brak najnowszego telefonu, wózek inwalidzki, orientacja. Tak naprawdę wszystko może być powodem i stajesz się obiektem kpin. Ale z drugiej strony może nie być konkretnego powodu. Tak było wydaje mi się z Hannah. Piękna ona, piękna sylwetka, piękne ubrania. Co poszło nie tak? Chyba nieodpowiednie osoby w nieodpowiednim czasie.
Tak jak powiedziałam wcześniej, nigdy nie byłam szykanowana, ale chciałabym wesprzeć i powytulać wszystkie osoby, które miały z tym styczność. Podziwiam wszystkich, którzy starają się tym nie przejmować, silnie stąpają po ziemi, nie poddają się i pozytywnie patrzą w przyszłość, jesteście dla mnie dużym wzorem dla naśladowania. Pamiętajcie, że to kiedyś się skończy a karma wraca, więc kiedy wy będziecie spełnionymi, slinymi i bogatymi ludźmi u boku mężczyzny/ kobiety waszego życia a oni będą harować jak wół w pracy, której nienawidzą i po prostu będą nieszczęśliwi. Oczywiście chyba nie muszę was prosić abyście nie popełniali tego samego błedu co Hannah. Dajcie sobie szanse, rozmawiajcie o tym, zapisujcie sie do psychologów, pedagogów, KOGOKOLWIEK, kto mógłby wam pomóc. Tylko się z tym nie kryjcie, proszę, to najgorsze co możecie zrobić. Mimo, że Was nie znam to wiem, że napewno jesteście niesamowici i wartościowi, każdy taki jest, więc nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej! RÓBCIE SWOJE. A teraz parę słów dla sprawców takich czynów. Jesteście potworami. Chociaż nie wiem kto większymi, Ci, którzy bezpośrednio śmieją się z innych osób, czy Ci, którzy temu wszystkimi poklaskują. Wstydźcie się. Jesteście bezduszni skoro potraficie świadomie krzywdzić innych. Prawdopodobnie osoba z której się śmiejesz będzie miała uraz do końca, być może będzie musiała pójść po pomoc, bo tak ją zniszczyliście, ale on/ ona sobie poradzi. Prędzej czy później. A wy? No cóż, dalej będziecie bez uczuciowymi ludźmi kipiącymi zazdrością i nienawiścią.
A co do samego seralu.. być może był troche sztuczny i przesadzony momentami, ale być może dzięki temu da komuś do myślenia.
Rozglądajcie się, bądzcie obserwatorami siebie i swoich rówieśników, jeśli widzicie, że ktoś potrzebuje pomocy- nie lekceważcie tego!!! Możecie uratować komuś życie zwykłym uśmiechem i "cześć, jak się masz?".
Życzę wam wszystkiego dobrego, dużo siły i wiary w siebie. Bądźcie niezniszczalni i pokażcie tym wszystkim idiotom, że nie poddacie się tak łatwo. Trzymam za was kciuki!
Luv, Nika
Zaczęłam oglądać ten serial, ale jakoś nieszczególnie przypadł mi do gustu. Może spróbuję zacząć od początku drugi raz i zmienię zdanie :)
OdpowiedzUsuńPolecam, sprobuj i daj znac jak tam!
Usuńhm.. obejrzałam pół pierwszego odcinka i jakoś bardzo się nie zachwyciłam :)
OdpowiedzUsuń>> vanillia96.blogspot.com <<
Ja bym jednak zachecila do obejrzenia do konca odcinka, bo mnie rowniez na poczatku nie zaciekawilo jakos bardzo. ;)
Usuńja wlasnie musze sie wziasc za ogladanie tego serialu ;) zdecydowanie pozycja obowiazkowa :)
OdpowiedzUsuńhttp://justemsi.blogspot.com/
Również tak uważam!
UsuńNie oglądałam tego serialu, ale ostatnio dużo o nim słyszę. :)
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu wziąć za oglądanie tego serialu, bo wszyscy tyle o nim mówią :)
OdpowiedzUsuńhttp://by-koni.blogspot.com
Daj znac jak wrazenia!
UsuńZe mną jest tak, że bardzo lubię tego typu filmy i seriale, tylko po obejrzeniu mam mnóstwo rozterek i kilka następnych dni chodzę jakaś taka.. zamyślona :)
OdpowiedzUsuńO Tym konkretnym słyszałam już kilka razy, ale jakoś wiecznie brakuje mi czasu.. Może w wakacje uda mi się go "ugryźć". :)
Wydaje mi się, że właśnie o to chodzi w takich serialach, o takie chwilowe zamyslenie. ;)
UsuńWszyscy tyle o tym serialu mówią, ale ja jakoś nie przepadam za taką depresyjną tematyką. Wydaje mi się, że już po prostu zrobiła się moda na ten serial i tyle. Jestem ciekawa jak przedstawiono tę historię, więc może się zbiorę, by zobaczyć 13 reasons why, ale nie uważam żeby książki, filmy, seriale etc. o samobójstwach, depresji były tym, "co każdy musi zobaczyć", bo często jest tak, że zostały zrobione ku przestrodze, a dają odwrotny efekt i nawet u szczęśliwych, zdrowych osób pojawiają się w głowach złe myśli. Trzynaście powodów jest serialem, który w lekarzach, psychologach budzi mieszane uczucia, bo może skłaniać ludzi do podejmowania złych decyzji, dlatego nie uważam, że trzeba go tak chwalić ;)
OdpowiedzUsuńmalinowynotes-klik
Jakby spojrzeć na to z tej strony to pewnie masz rację, ale wydaje mi się, że jeżeli już ktoś o samobójstwie myśli to ani taki serial go nie popchnie do takich czynów, ani nie zniechęci. Wydaje mi się, że większości ludzi serial skłonił do baczniejszego rozglądania się i kalkulowania słów. Dodatkowo jeszcze był on, wydaje mi się, taką wisienką na torcie do poruszenia tematu samobójstwa przez złe traktowanie wśród młodzieży, także to bardzo na plus. Ale dzięki za opinie, pozdrawiam! :)
Usuń