Purpose World Tour Cracow

Zabieram się do pisania tej notki już 4 raz chyba. Dlatego też w tamtym tygodniu nic nie zostało opublikowane (za co Was bardzo przepraszam). Nie wiem czy znajdę jakieś słowa opisujące moje emocję w trakcie kiedy spełniałam swoje marzenie, na które czekałam 4 lata. Tak bardzo chciałabym wrócić to 10 listopada kiedy byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Wszystkie przygotowania wzbudzały we mnie taką ekscytację, że w tamtym momencie- nic sie dla mnie nie liczyło. Tylko ja, najcudowniejsza osoba z którą byłam i koncert. Cała reszta przestała mieć znaczenie. Wszystkie problemy zniknęły. Jak? Kupiłyśmy glowsticki, wydrukowaliśmy kartki na akcje- o tą:
 Wpisaliśmy swój cel i w drogę. Chyba nie chcę nikomu mówić co było moim celem. Wie o nim tylko moja kuzynka, która jest dla mnie niesamowicie ważna, no i ludzie, którzy byli na koncercie. 11 listopada ok. Godziny 13 WYJECHALIŚMY. Nie wiedziałam co się dzieję, gdzie jadę i co robię. Na szybach auta mieliśmy powieszoną kartke z napisem "Jedziemy na Justina Biebera" i powiem Wam, że była to jedna z najkochańszych i najlepszych rzeczy organizacyjnych. Na autostradzie 'spotkaliśmy' rodzinę, która również miała podobne kartki. Dziewczyna, która nas zauważyła, uśmiechnęła się do nas. Niesamowite. Na terenie areny byliśmy już o 17:45, a wpuszczać zaczynali godzinę później. Wcale nie było mi zimno. Ludzie śpiewali będąc w kolejkach, płakali ze szczęscia jednocześnie tak bardzo się ciesząc. 22 TYSIĄCE OSÓB spotkało się w jednym miejscu dla jednego człowieka. Słyszycie mój płacz? W końcu nadeszła magiczna godzina w której zaczęto wpuszczać do areny. Ja miałam takie szczęscie, że wpuszczono nas jako jednych z pierwszych osób danego pakietu. Szybko poszliśmy na merch, kupiłyśmy co chciałysmy i weszłyśmy na hale. Rozpłakałyśmy się w tym samym momencie. Scena już oczywiście stała, telebimy z napisem "purpose tour" zostały włączone. Więc dlaczego się popłakałyśmy? Chyba do teraz tego nie wiemy. Z ekcytacji? Szczęscia? Niedowierzania? Myślę, że wszystko naraz. Dobrze, ale czas znaleźć swoje miejsce. I kolejny szok. My, naprzeciwko sceny, trybuny. Byliśmy 50m od Justina. Widziałyśmy wszystko. Czy może być lepiej? Owszem. Support był naprawdę dobry. Podobał mi się, dobrze rozgrzał atmosferę i rozruszył publiczność. Ale przejdźmy już do pierwszej piosenki. Wtedy uświadomiłam sobie co właśnie się dzieje. Zwinęłyśmy się w jedną płaczącą i krzyczącą kulkę i śpiewałyśmy. A raczej darłyśmy się. W sumie nie wiem co robiłyśmy. Widze go. Tak blisko. Oddychamy tym samym powietrzem. Jak? Wszystkie jego tatuaże, jego włosy, WSZYSTKO. Jest dokładnie taki sam jak na tych wszystkich zdjęciach. A może i jeszcze lepszy? A muzyka? No i tutaj nie wiem jak to skomentować. Anioł. Anioł w swoim żywiole. Widać, że wie po co tutaj jest. Był taki szczęśliwy. Wiecie jakie to uczucie kiedy wasz idol powiedział "kocham Was" po Polsku? MAM TO NAGRANE. Gwałce replay po tych 10 dniach po koncercie. Pierwszy raz można by powiedzieć było "wymuszone", bo w ramach Q&A, natomiast przed piosenką "baby" Justin powiedział coś w stylu "Can I say again I love you in Polish?"  SAM OD SIEBIE. KOCHAM WAAAAS. Jestem niesamowicie dumna z Polskich beliebers, że zachowały się z szacunkiem wobec Justina. Kiedy można było- bawiły się ile sił w nogach, jednak wiedziały kiedy przestać i uspokoić się na chwilę. Nie nagrywałam dużo. Mam może łącznie 15 min materiału. Z czego moje nagrania wyglądają tak, że tańczę, wywijam się, krzycze, śpiewam i summa summarum nic nie widać. Czy żałuje? Nie. Jak będę chciała zobaczyć jakieś ładne filmiki z koncertu Justina w Polsce, wpisze sobie taką fraze w youtube'a. Dla mnie są istotne emocje. To jak się czułam, że tańczyłam, że korzystałam! Ja nagrywając nie patrzałam na telefon. Tylko na niego. Telefon ani w 1% nie oddaje tego co ja w rzeczywistości widziałam. Czy żałuję, że mam tak mało materiału? ABSOLUTNIE! Nie wiem kiedy znowu go zobaczę. Prawdopodobnie za 2,3 lata. Chciałam wykorzystać tą chwilę jak najlepiej, bo przecież jest ona taka ulotna. Chciałabym się skupić na dwóch piosenkach. Zacznę może od "Life is worth living". W jednym momencie większość ludzi odłożyło telefony i zrobiło serca z rąk. Jak za dawnych czasów. Czy to rok 2010 i Madison Square Garden? Nie, to rok 2016 i Kraków. 
 Zdjęcie oczywiście nie moje, ale magia. Justin był zachwycony, jestem tego pewna. Na tyle, że zamiast "life is worth living" zaśpiewał "tonight is worth living". Oj tak, to definitywnie jest warte życia. Drugą piosenką jest oczywiście "Purpose". Ona sama w sobie jest już magiczna, a co dopiero z naszą akcją. Tak jak już wcześniej wspominałam, każdy miał napisać swój cel i dźwignąć kartkę na właśnie tej piosence. Powiem tak: płakał Justin i cała arena razem z nim. 

 
 
To chyba wszystko na co mnie stać. Ale powiem Wam, że tweety osób zza granicy, mówiącę, że na następny koncert jadą do Polski albo, że w końcu uczyniliśmy koncert taki, jaki powinien być jest po prostu goalem. Wszyscy Ci, którzy posprzedawali bilety, bo Justin się już nami nie interesuje niech żałują. Szacunek za szacunek. Jedźcie na koncerty, spełniajcie swoje marzenia i korzystajcie. Zbierajcie pieniądze już teraz, to jest do zrobienia! Nie wiedziałam, że można zakochać się w kimś jeszcze bardziej. Dziękuje, że jesteście ze mną, 
KOCHAM WAS, nika. 
Ps. Na moim insta mozecie znaleźć jeden filmik, MÓJ WŁASNY z koncertu Justina. Więcej nie pokaże. Nie chce, jest to zbyt prywatne(?). Zbyt moje, mam nadzieję, że to uszanujecie
Czytaj dalej »

TOP 5 MODELEK

Hejhejhej! Ciesze się, że spodobała wam się ostatnia notka, bo sie trochę nią stresowałam haha. Dzisiaj przychodzę już z luźniejszym postem, bo pokażę Wam moje top 5 ulubionych modelek. Dacie znać kogo lubicie, kogo nie i dlaczego oraz kogo byście do listy dodali! 
5. Anja Rubik
 
 No wiadomka! Nasza Polska modowa dumna! Mi Anja z wyglądu bardzo się podoba i mimo tego, że faktycznie jest chudziutka, to ma w sobie coś takiego, co przyciąga wzrok. Na jej kampanie z firmą APART nie mogłam się napatrzeć! 
4. Hailey Baldwin
 
 Jak dla mnie to Hailey jest niesamowicie urocza i profesjonalna w tym co robi. Kampania Guess'a to dla mnie życie! Piękna, młoda i pożądana! Przez samego Justina Biebera ;) (może to dlatego mam do niej taki sentyment haha)
3. Kendall Jenner
 
 No i nie mogło zabraknąć sióstr Jenner! (Spoiler: zaraz będzie druga haha) Przepiękna, jest moim body goalem. Opócz tego, że jest pracowitą kobietą, mającą kupe kasy, to przy tym niesamowicie prawdziwą i dobrą! Widać, że jest bardzo wdzięczna za wszystko co osiągnęła. Inspiruje się nią bardzo, bo nie mogę wyrazić tego jak bardzo jestem nią zauroczona! Oddałabym wszystko, żeby móc chwilę z nią porozmawiać..
2. Kylie Jenner











 
 No i tak jak powiedziałam, jest i druga z sióstr! W sumie nie potrafię wybrać między nimi dwoma, są jak dla mnie na tym samym miejscu, ale uroda Kylie chyba troche bardziej przypadła mi do gustu, ale jednocześnie również przeraża, bo jest ona tylko 3 lata starsza ode mnie a, nie ukrywajmy, wygląda jak naprawdę dojrzała kobieta. Jest to kontrowersyjna postać, ale ja bardzo jej kibucuje, bo wyobrażam sobie jaką presje musi czuć będąc, HALO, JEDNĄ Z ISTOTNIEJSZYCH OSÓB W SHOW-BIZNESIE. Jestem bardzo ciekawa waszch opinii na jej temat. ;)
1. Gigi Hadid
 
 JAK PATRZE NA TE ZDJĘCIA TO ZASTANAWIAM SIĘ CZY LEGALNE JEST WYGLĄDAĆ TAK DOBRZE? Przepiękna, UROCZA, kochana, seksowana i skazana na sukces. :) Gigi Hadid x Tommy Hilfiger wciąż mnie kuuusi. Widziałam z jej udziałem pare eventów i byłam zdumiona jej zachowaniem! Z każdym porozmawiała, zrobiła zdjęcie, przytuliła i tak cudownie się uśmiechała! To ona jest moją największą inspiracją pod wzgędem wszystkim haha. 
Ostatnie dwie notki były bardzo długie, więc stwierdziłam, że teraz zrobię coś luźnego, przyjemnego i szybkiego i mam nadzieje że się podobało! Koniecznie dajcie znać co myślicie o poszczególnych osobach i dodajcie też coś od siebie. Miłego wieczoru i do następnej! 
Nika. :*
Ps. Już za 6 dni jadę na koncert Justina, jestem tak podekscytowana, że jeszcze w to nie wierze, ale jeśli mogłabym coś dla was zrobić to piszcie na mojego mail'a- nikabialczak@gmail.com . Możecie podawać numery, żebym do Was zadzwoniła czy zrobiła jakieś specjalnie nagranie. Chce, żeby te osoby, które na koncercie być nie mogą, poczuły choć w 1% magię tamtejszego miejsca. Oczywiście notka będzie, ale jakbyście chcieli czegoś dodatkowego to piszcie! Jak ktoś jedzie również to DO ZOBACZENIA!! Będę też nagrywała coś na snapie- nikaari1, ale nie dużo, bo jednak chcę wykorzystać chwile i bawić się jak najbardziej potrafię, Wam też polecam. :) 
Czytaj dalej »
Believe © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka