Gdzie, czemu i jak? Czyli mały update.

Hejka! Nie chce żeby znowu na moim blogu zagościła tak długa przerwa bez słowa wyjaśnienia, dlatego też napisze krótko o tym gdzie jestem i co tutaj robie. 
A więc jestem na trzytygodniowym turnusie rehabilitacyjnym w Jaworzu (w Bielsko Białej). Przejachałam tu głównie w celu zrobienia sobie nowego gorsetu, ale niestety muszę zostać tu na trzy tygodnie conajmniej. Czy mi sie podoba? Nie wiem, ja chyba nie lubie już być tak długo i daleko od domu i od moich najcudowniejszych przyjaciół. Poznaje nowe osoby, jednak co u siebie to u siebie. Jestem chyba nie nauczona tak. To jest dopiero początek mojego pobytu tutaj, więc wszystko może się zmienić. :) Co do częstotliwości dodawania notek, to muszę się jeszcze zastanowić czy zrobić jedne duże podsumowanie z wieloma (mam nadzieje) zdjęciami, ale to dopiero za 2 tyg, czy zrobić jeszcze jeden uodate za tydzień i moje odczucia. Dajcie mi znać jak by Wam bardziej pasowało i co by Wam się lepiej czytało. Dzisiaj tak krótko, bo po prostu chciałam być z Wami szczera i mieć czyste sumienie, a wy trzymajcie za mnie kciuki i koniecznie piszcie, kiedy napisać kolejną notkę! 
Buzi i do zobaczenia! 

Czytaj dalej »

Czego nauczyły mnie postacie z Harrego Pottera?

No hejka!
Dzisiaj pisze dla Was posta z telefonu! Odcieli mi internet, głupki. :/ Na szczęście na pomoc przychodzi mi mój pakiet internetowy, czas zobaczyć jak działasz, skarbie. :D Długo zastanawiałam się co tu dzisiaj napisać, bo jednak aplikacja bloggera ma dużo ograniczeń i nie mogę zrobić tutaj wszystkiego, co mogłabym zrobić na komputerze, lecz wymyśliłam! Dużo osób nie rozumie mojej fascynacji serią Harrego Pottera i okej, rozumiem, nie każdemu może się spodobać, ja jednak chciałam pokazać Wam, że w tym filmie nie chodzi tylko o magię. Nie chodzi tylko o jakiś inny świat. Ja bym powiedziała, że magia jest tu tylko dodatkiem. I nie wiem czy tylko ja tak mam, ale bardzo utożsamiłam się ze wszystkimi bohaterami tej serii i jak słyszę, ze Harry Potter demoralizuje, to mam ochotę trzasnąć komuś książką w łeb. Zresztą zaraz zobaczycie dlaczego. 
Harry Potter- zacznijmy od głównych bohaterów. Jest to postać wyjątkowa, wnosząca wiele do mojego życia.Przede wszystkim nauczyłam się, że NIGDY nie warto rezygnować ze swoich marzeń, celów, trzeba pomagać każdego, nie ważne czy był naszym wrogiem czy przyjacielem. Tak trzeba i tyle. Powinniśmy również szanować swoje rodziny, rodziców, bo niestety- w każdej chwili możemy ich stracić. Uwielbiam go za to, że przez 7 książkowych tomów, a 8 filmowych części nie tracił pogody ducha i swojej dziecięcej wrażliwości. Zawsze wchodził tam gdzie nie powinien, ale przez to dotarł tam gdzie dotarł. Masło maślane, wiem, ale mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi. 
Hermiona Granger- Hermiona za to pokazała, że nauka i zdrowy rozsądek czasami się przydaje, no i jeżeli oglądaliście choć raz HP to wiecie ile razy razy Hermiona wyciągała chłopaków z tarapatów. Oprócz tego też wielkie poświęcenie, kiedy na przykład CZYŚCIŁA PAMIĘĆ RODZICÓW! Wiecie jakie to musiało być straszne, kiedy miała gdzieś z tyłu głowy, że jej właśni rodzice nie będą wiedzieli kim ona jest?! Nie mogę sobie tego wyobrazić. 
Ron Weasley- Tutaj głównie poświęcenie dla przyjaźni. Ile razy Ron się czegoś bał, ale dla bezpieczeństwa swoich przyjaciół pomógł im, mimo gigantycznego lęku przed np. pająkami czy ogólnie czarną magią. U niego cenię również to, że był takim gapą. Naprawdę.  Zawsze potrafił rozluźnić atmosferę i przestać myśleć o kłopotach, które czyhają za rogiem, kiedy inni się zamartwiali. Nie raz brakuje Nam tego w życiu codziennym, prawda? Takiego spokoju mimo wszystko. 
Fred i George Weasley- idealnie odzwierciedlenie rodzeństwa. Ciągłe przekomarzanki, spięcia, jednak jak to się mówi "w kupie siła!" I kiedy już znajdą nić porozumienia to razem są nie do zdarcia. Kiedy jednak Fred umiera, George bardzo przeżywa śmierć bliźniaka i ten moment zawsze wzrusza mnie do łez, mam wtedy czas refleksji i zawsze za bardzo się wczuwam i płacze. ZAWSZE. No w każdym razie bliźniacza czy ogólnie rodzeństwowa (? :D) miłość jest nie do zerwania.   
Albus Dumbledore- był bardzo oddany hogwartowi, jestem pewna, że kochał tą szkołę i opiekował się nią najlepiej jak mógł. Wydaje mi się, że każdego ucznia traktował jako… wnuka/wnuczke? Syna/córkę? Nie wiem, ale wiem, że jako kogoś bardzo bliskiego. Bo przecież za byle kogo nie oddaje się życia, prawda? Ciarki mi przechodzą jak o tym piszę. Tak, opiekuńczość to jego jedna z najlepszych cech. 
Luna- tutaj krótko ją opisze, nie ma co się rozwodzić, po prostu to że ktoś według innych wygląda na pomylonego, nie znaczy że nim jest. I to tyczy się wieeelu ludzi. :)
Draco Malfoy- tak, od niego też można się naprawdę wiele nauczyć. Nikt mi nie powie, że są ludzie, którzy są w 100% źli, że nie ma w nich ani kropki wrażliwości, kieruje nimi tylko chciwość, nienawiść, pogarda innymi. Może Ci ludzie, których uważasz za złych potrzebują tak naprawdę pomocy? Znaku, że to co robi jest niestosowne? Może dzięki Tobie odnajdzie światełko w tunelu? Draco został zmuszony do złych działań. Rodzice go tak wychowali, on nie rozumiał , ze to co robi jest okropne… ON BYŁ WRAŻLIWYM CHŁOPAKIEM! W każdym jest chociaż kapka dobroci. 
Voldemort- żądza władzy, szlachetne pochodzenie i uprzedzenia mogą zniszczyć. I takim też sposobem zniszczył siebie. 
Snape- moją ulubioną postać zostawiłam na koniec. Nawet nie wiem od czego zacząć. Nie oceniajmy ludzi po okładce. Nie wiemy jacy są, kim są, co przeżyli, a jak zwykle oceniamy, "bo wygląda dziwnie". Kto oglądając Harrego Pottera po raz pierwszy stwierdził, że NAPEWNO będzie złą postacią, przejdzie na ciemną strone mocy itd? Tak, ja też. I kiedy obejrzałam ostatnią część byłam W TAKIM SZOKU, ŻE WTF?! I kiedy już ochłonęłam, pomyślałam "kurde, to była tylko postać, a co jak ja oceniam tak ludzi podświadome?" I od tamtego czasu staram się kontrolować moje myśli i słowa na temat innych ludzi. Nawet nie wiecie jak mi przykro było I NADAL JEST, kiedy dowiedziałam się, że Alan Rickman nie żyje. Po prostu to był taki cios, że sobie nie zdajecie nawet sprawy. 
Mam nadzieję, że taka forma Wam się spodobała piszcie wasze odczucia i zapraszam do dyskusji! Do następnej notki! :*

Czytaj dalej »

Ulubieńcy listopada&grudnia! ♥

Hej!
Kurde, nie wiem od czego zacząć, tyle mnie tu nie było! Przepraszam, ale wiecie- przerwa świąteczna, sylwester, szczerze mówiąc trochę zapomniałam i chciałam też odpocząć. Tak też się stało, ale czas wracać do pracy! Mam dużo energii i pomysłów, więc let's go! Dzisiaj przychodzę do Was ulubieńcami aż dwóch miesięcy. Ze względu na to, że zawsze było coś lepszego do napisania a te dwa miesiące były tak NIESAMOWITE, że stwierdziłam- muszę. Muszę to napisać i kropa. I tak oto jestem. ;)
Zdarzenie miesiąca. ♥
Jeżeli chodzi o listopad to nie byłabym sobą, gdybym nie dała informacji o PPPPPPPPPŁŁŁŁŁŁŁŁŁYYYYYYYYYCCCCCCCCCIIIIIIIIIIIIIIEEEEEEE JJJJUUUSSSTTTIIINNNNAAAA!!!!! (tak, zawsze tak reaguje) Cudowna, niepowtarzalna, szczera, uczuciowa (?), wywołuje u mnie takie emocje, że wy sobie nie zdajecie sprawy, słucham jej jak nienormalna. NAWET MÓJ BRAT SŁUCHA TEJ PŁYTY, A TO JUŻ MÓWI SAMO ZA SIEBIE! Trochę za dużo caps lock'a i wykrzykników, ale to chyba najlepiej wyrażają one moje uczucia, wybaczcie. :D
A w grudniu święęęta! Tak mi przykro, że wszystko się skończyło, wiecie jak kocham wigilię i całą atmosferę, ja po prostu ją chłonę. Ale, ale moi drodzy, OPRÓCZ tego jest jeszcze świąteczna EPka Ariany- Christmas&Chill. Słuchałam na przemian z purpose, GENIALNA. I najważniejsze przy czym pewnie się poryczę pisząc to. Nie chce się rozpisywać za bardzo, bo na to przyjdzie czas, trzy słowa tylko: koncert Justina, jadę.
Piosenka miesiąca. 
W tym przypadku ta kategoria będzie tylko formalnością, zapieczętujmy to co powiedziałam wcześniej
listopad- cała płyta "Purpose"
grudzień- EPka "Christmas&Chill"
Uszczęśliwiacz miesiąca. ♥
SPEŁNIANIE MARZEŃ I CELÓW. Uwierzcie, nie ma nic lepszego niż satysfakcja ze spełnionego marzenia/ celu. Jak ja sobie pomyślę, że w ciągu dwóch miechów spełniłam dwa marzenia i jestem w trakcie realizacji jednego z moich celów jestem z siebie dumna. Po prostu. Polecam! :D
Zdjęcie miesiąca. ♥
No i tutaj jestem trochę w kropce, bo zmieniłam telefon i nie mam żadnych fajnych zdjęć. Ba! Zdjęć nie mam w ogóle prawie.. ALE WIEM! W nagrodę dostaniecie ode mnie suchara, uwaga!
Dlaczego podłoga może kłamać?
.
.
.
- Bo kryje ją dywan..
HAHAHAHAHA, lecimy dalej.
Rada miesiąca. 
Pamiętajcie, że to co z siebie dajecie, co sobą reprezentujecie WSZYSTKO do Was wróci prędzej czy później i ja jestem tego żywym dowodem. Myślę, że nie tylko ja. Przestańmy siebie obgadywać, siać nienawiść do innych, zawsze będzie ktoś od Was lepszy, wyższy, szczuplejszy, bogatszy. Ale ty skup się NA SOBIE. To twoje życie, więc jeśli ciągle będziesz zwracał uwagę na innych to, po pierwsze- życie umknie Ci między palcami, po drugie- nie będziesz się rozwijał/a, będziesz patrzał/a na sukces innych, a ty będziesz stał/a w miejscu, a po trzecie- po prostu nie będziesz szczęśliwy/a. I tyle.
Dziękuje Wam za uwagę, mam nadzieję, że Wam się podobało i życzę cudownego tygodnia. Jesteście najlepsi!
-----------------------------------------------------------------------------------------
snapchat-nikaari1
Czytaj dalej »
Believe © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka