Cześć!
To są te dwa produkty, których używam i wydaje mi się, że spokojnie mogę je polecić, są łatwe w użyciu, dają piękny efekt i wygodne dla naszego portfela. :D
Moje włosy naturalnie są dosyć ciemne. Napewno ZA ciemne na jasnoróżowy kolor. :P Więc najpierw musiałam je trochę rozjaśnić, tego etapu bałam się chyba najbardziej, ale moje włosy jeszcze nie odpadły, wiec wydaje mi się, że nie jest najgorzej! I zdaje sobie sprawę, ze wyglądam tu jak ziemniak i mam na sobie worek na śmieci, ale who cares? :D
Tak wyglądały umyte i suche włosy, efekt jest dla mnie zadowalający, chociaż na tym zdjęciu nie widać tego tak dobrze jak na żywo :// No to co, czas na róż!
Wpadłyśmy z mama na świetny pomysł jak wygodnie i szybko zafarbować włosy.. Kucyki! Czułam się jakbym znowu miała 6 lat haha
Tak wyglądały mokre włosy, już byłam zakochana!
No i efekt końcowy.. według mnie jest przepiękny! Strasznie żałuje, ze ten kolor trzyma się (podobno) tylko do 2,3 myć.. pięknie wpłata się on w moje blond końcówki. No zreszta, oceńcie sami. :) fajne jest tez to, ze możemy tą farbę zostawić na drugi raz, jeśli nam zostanie, ale z własnego doświadczenia wiem, ze nie ma jej tam tak dużo jakby nam się zdawało. Ja w każdym razie napewno jeszcze nie raz tak zaszeleje, być może nawet z innymi kolorami. Świetna rzecz na wakacje!
Czytaj dalej »
Zapraszam was dzisiaj na małą relacje z tego, jak zafarbowałam moje włosy na różowo. A dokładnie to końcówki, tworząc tym samym piękne ombre. Wszystko robiłam sama w domu przy użyciu dwóch produktów, jednego właśnie do zrobienia ombre z Loreal'a i drugiego- washout również z Loreal'a. :) od razu mówię, że zdjęcia nie są najlepszej jakości z uwagi na to, że robiąc te zdjęcia telefonem w ogóle nie pomyślałam, że mogłabym z nich zrobić relacje na blogu, ale moja koleżanka powiedziała, iż maja one swój klimat i urok, więc wstawiam!
To są te dwa produkty, których używam i wydaje mi się, że spokojnie mogę je polecić, są łatwe w użyciu, dają piękny efekt i wygodne dla naszego portfela. :D
Moje włosy naturalnie są dosyć ciemne. Napewno ZA ciemne na jasnoróżowy kolor. :P Więc najpierw musiałam je trochę rozjaśnić, tego etapu bałam się chyba najbardziej, ale moje włosy jeszcze nie odpadły, wiec wydaje mi się, że nie jest najgorzej! I zdaje sobie sprawę, ze wyglądam tu jak ziemniak i mam na sobie worek na śmieci, ale who cares? :D
Tak wyglądały umyte i suche włosy, efekt jest dla mnie zadowalający, chociaż na tym zdjęciu nie widać tego tak dobrze jak na żywo :// No to co, czas na róż!
Wpadłyśmy z mama na świetny pomysł jak wygodnie i szybko zafarbować włosy.. Kucyki! Czułam się jakbym znowu miała 6 lat haha
No to farbuje!
Tak wyglądały mokre włosy, już byłam zakochana!
No i efekt końcowy.. według mnie jest przepiękny! Strasznie żałuje, ze ten kolor trzyma się (podobno) tylko do 2,3 myć.. pięknie wpłata się on w moje blond końcówki. No zreszta, oceńcie sami. :) fajne jest tez to, ze możemy tą farbę zostawić na drugi raz, jeśli nam zostanie, ale z własnego doświadczenia wiem, ze nie ma jej tam tak dużo jakby nam się zdawało. Ja w każdym razie napewno jeszcze nie raz tak zaszeleje, być może nawet z innymi kolorami. Świetna rzecz na wakacje!
A wy już próbowaliście? :) a może chcielibyście spróbować? Piszcie, czekam na was w komentarzach!
Love ya, Nika.