Wiem, że dzisiejsza notka miała być o ośrodku w którym byłam, ale postanowiłam zmienić troszkę kolejność, póki moje emocje są co do tego tematu świeże. Kiedy byłam jeszcze w Jaworzu dostałam niesamowitą wiadomość. Na tyle niesamowitą, że jak sobie o tym pomyślę to chce mi się płakać ze szczęścia. Po raz koleny biorę życie w swoje ręcę i spełniam marzenia. To chyba jedno z moich największych marzeń, jeszcze pół roku temu nawet bym o nim nie pomyślała. Jadę na koncert Justina Biebera w Krakowie. Zobacze kogoś, komu tyle zawdzięczam, kurcze, nie wiem jak to ubrać w słowa. Za każdym razem mam ciarki, gdy słyszę jego głos na żywo, a coś czuje, że ta trasa zmiażdży wszystkich. Kocham więź beliebers z Justinem, kocham kiedy cała arena zaczyna śpiewać, kocham akcje, które są tworzone podczas koncertu, kocham kiedy Justin z nami rozmawia, kocham kiedy robi show, a zarazem mogłabym słuchać samego jego głosu i umierałabym ze szczęścia. A świadomość, że za 269 będę w tym uczestniczyć jest no… nie do opisania. Śmieszą mnie ludzie, którzy pytają się mnie czy nie szkoda mi kasy na takiego 'dupka' przy czym kupują sobie za tą cene trzecią pare air force'ow. Ja przynajmiej jadę spełnić swoje kolejne zadanie, a Tobie życzę miłego siedzienia w domu w swoich force'ach. :) Najchętniej oznajmiłabym to całemu światu i zabrała wszystkich ze sobą, bo jak widze jak niektórzy dosłownie walczą o spełnianie marzeń, to mam ochotę zabrać wszystkich do walizki. I obiecuje, że zrobie wszystko, żebyście mieli jak najwięcej pożytku ze mnie, będę do Was dzwonić jak będziecie mieli ochotę, wsyłać milony snapów i wszystko czego sobie zapragniecie, ale to w swoim czasie wszystko powiem. A żeby swoje szczęście dopełnić jadę z najcudowniejszą osobą jaką mogę sobie wymarzyć, z tą samą osobą co byłam na koncercie Ariany, z moją cudowną kuzynką, o której będzie zresztą notka, bo jest zbyt wspaniała, żeby tak mało miejsca było jej poświęcone. Ustaliliśmy sobie, ze na koncerty jeździmy razem, bo najbardziej to przeżywamy i najbardziej się rozumiemy, każdemu życzę takiej osoby. No to Z KIM SIĘ WIIIIIIIDZĘ?! Mam nadzieje, że z każdym, kto sobie tego wymarzył! Miłego spełniania marzeń, ściskam Was mocno, love!
Więcej na:
Insta- nikabialczak
Snapchat- nikaari1
Fajnie się czyta, wiedząc że jesteś taka szczęśliwa ;) Warto mieć marzenia i jak widać one się spełniają :) Życzę Ci aby udało ci się ich spełnić jak najwięcej ^^ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńludziesamotni.blogspot.com
Cały post jest przepełniony Twoim szczęściem, piszesz tak otwarcie i przekazujesz nam swoją pełnie emocji! Lubię patrzeć na ludzi szczęśliwych, aż samej robi mi się ciepło wtedy na serduchu. Ja nie jestem fanką Justina, ale zazdroszczę kolejnego spełnionego marzenia! Oby tak dalej dobrze Ci się wiodło!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko (:
calkiemzwyczajnadziewczyna.blogspot.com <--Konkurs
bardzo się cieszę razem z Tobą. To na pewno fajne uczucie zobaczyć idola. Mam nadzieję, że i ja kiedyś zobacze swoich i to na polskiej scenie
OdpowiedzUsuńhttp://magdawiglusz.blogspot.com/
wow, też chciałabym pojechać na jakiś duży koncert. To świetny pomysł i przeżycie :) Nie do porównania z jakimiś dożynkami czy dniami miasta :)
OdpowiedzUsuńblog Przygody-Mileny.blogspot.com
Nie jestem jego fanką, ale mam wiele koleżanek, które tak jak Ty uwielbiają jego głos. Dobrze, że spełniasz marzenia! Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńmój blog KLIK
Ja całkiem lubię Justina! Gratuluję spełnienia swojego marzenia :)
OdpowiedzUsuńMój blog- klik
Widzimy się!!! :)
OdpowiedzUsuńmylife-tasia.blogspot.com
Bede tam ! :)
OdpowiedzUsuńOFFICIAL PATTY (klik)-nowy post już czeka :)
Fajnie widzieć, że komuś udaje się spełniać marzenia :)
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK